Forum Forum o Witch i Winx.
Forum o Witch/Winx.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Witch i Winx. Strona Główna -> Gry na forum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
>Eyris<
Nowa czarodziejka



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/20
Skąd: ilia.fora.pl

PostWysłany: Pią 15:23, 21 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable Darkstar
Mroczna Administratorka



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/20
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 15:29, 21 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
>Eyris<
Nowa czarodziejka



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/20
Skąd: ilia.fora.pl

PostWysłany: Pią 15:31, 21 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable Darkstar
Mroczna Administratorka



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/20
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 15:33, 21 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
>Eyris<
Nowa czarodziejka



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/20
Skąd: ilia.fora.pl

PostWysłany: Pią 15:34, 21 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable Darkstar
Mroczna Administratorka



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/20
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 15:35, 21 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty98
Nowa czarodziejka



Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/20
Skąd: z Kotowa

PostWysłany: Sob 13:52, 22 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu. Chcial mnie pocałowac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fanka Witch
Nowa czarodziejka



Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/20

PostWysłany: Nie 18:32, 23 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu. Chcial mnie pocałowac. Zgodziłam się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable Darkstar
Mroczna Administratorka



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/20
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 13:15, 24 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu. Chcial mnie pocałowac. Zgodziłam się. Ale on jednak próbował mnie zabić, natychmiast uciekłam, ale on biegł za mną.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fanka Witch
Nowa czarodziejka



Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/20

PostWysłany: Pią 15:12, 28 Gru 2007    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu. Chcial mnie pocałowac. Zgodziłam się. Ale on jednak próbował mnie zabić, natychmiast uciekłam, ale on biegł za mną. Na niebie pojawiły się deszczowe chmury, z których po jakimś czasie zaczął padać deszcz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stella Witch
Czarodziejka



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/20

PostWysłany: Śro 14:59, 02 Sty 2008    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu. Chcial mnie pocałowac. Zgodziłam się. Ale on jednak próbował mnie zabić, natychmiast uciekłam, ale on biegł za mną. Na niebie pojawiły się deszczowe chmury, z których po jakimś czasie zaczął padać deszcz. Nagle w gościa który mnie gonił strzelił piorun.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Icy xD
Przyjaciółka Mrocznej Adminki



Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/20

PostWysłany: Pią 14:14, 04 Sty 2008    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu. Chcial mnie pocałowac. Zgodziłam się. Ale on jednak próbował mnie zabić, natychmiast uciekłam, ale on biegł za mną. Na niebie pojawiły się deszczowe chmury, z których po jakimś czasie zaczął padać deszcz. Nagle w gościa który mnie gonił strzelił piorun. To Stormy z Trix pomogła mi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitty98
Nowa czarodziejka



Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 13/20
Skąd: z Kotowa

PostWysłany: Sob 13:39, 05 Sty 2008    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu. Chcial mnie pocałowac. Zgodziłam się. Ale on jednak próbował mnie zabić, natychmiast uciekłam, ale on biegł za mną. Na niebie pojawiły się deszczowe chmury, z których po jakimś czasie zaczął padać deszcz. Nagle w gościa który mnie gonił strzelił piorun. To Stormy z Trix pomogła mi. Potem przyszły Darcy i Icy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable Darkstar
Mroczna Administratorka



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/20
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sob 18:07, 05 Sty 2008    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu. Chcial mnie pocałowac. Zgodziłam się. Ale on jednak próbował mnie zabić, natychmiast uciekłam, ale on biegł za mną. Na niebie pojawiły się deszczowe chmury, z których po jakimś czasie zaczął padać deszcz. Nagle w gościa który mnie gonił strzelił piorun. To Stormy z Trix pomogła mi. Potem przyszły Darcy i Icy. Nie, to nie możliwe, przecież one są postaciami fikcyjnymi!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darcy :-]
Zainteresowana magią



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/20
Skąd: Magix :D

PostWysłany: Śro 15:59, 09 Sty 2008    Temat postu:

Właśnie wróciłam ze szkoły. Włączyłam komputer. Nagle rozpadł się on na kilka części . Zaczęłam go naprawiać. Niestety, nie udało mi się go naprawić, powiedziałam o tym mamie.Mama się trochę zdenerwowała... Zadzwoniła do producenta komputera. Powiedział, że przyjedzie za tydzień. Poszłam do kumpeli.Super się bawiłyśmy...Przyszedł taki gruby koleś. Był to kuzyn mojej koleżanki. Zawołał moją koleżankę. A ona była tego dnia ubrana w zieloną sukienkę i tego samego koloru buty na obcasach. Poszli do kuchni, jej kuzyn wziął lody i rzucił nimi w moją koleżankę, a właściwie w jej sukienkę. Moja kumpela zaczęła płakać. Powiedziała, że to najmodniejsza sukienka w mieście i że wszyscy jej zazdrościli i teraz już jej nie ma. Powiedziałam jej, że jest głupią lalunią. A ona się na mnie śmiertelnie obraziła. Wyprosiła mnie z domu i krzyknęła, że mam do niej nie pisać na GG. Obok drzwi postawione były farby w różnych kolorach. Wpadłam na świetny pomysł i wylałam farby na jej dom i napisałam na ścianie czerwonym kolorem: "Jutro w drodze do szkoły zginiesz". Następnego dnia, gdy szłam do szkoły widziałam moją przyjaciółkę z innymi dziewczynami, byłam wściekła na nią. Podbiegłam do niej i wrzuciłam ją pod przejeżdżający samochód. BUUUM! Samochód uderzył koleżankę w głowę i przejechał po niej. Wszędzie było pełno krwi. Nagle poziom krwi doszedł do połowy moich nóg .Czułam że powinnam jej pożałować jak reszta ludzi która się zbiegła, ale nienawiść niepozwalała mi na to... Zwiałam do jakiegoś domu, ponieważ bardzo się przestraszyłam, a krew nadal się podnosiła. Było jej tyle, że zalała całe miasto. Zaczęłam się topić, gospodyni, która była w tym domu nie zdążyła nawet nic powiedzieć, ponieważ utonęła. Gdy krew już prawie by mnie zalała nagle... zniknęła a ja leżałam przestraszona na łóżku. To był tylko straszny sen! Zeskoczyłam z łóżka i poszłam do kuchni.Na stole lężał ciepły budyń. Chętnie go zjadłam.Strasznie mi nie smakował! Nagle zle sie poczułam.Zemdlałam,bo okazało sie,że budyń był zatruty. Po chwili wstałam i myślałam, że zaraz zwymiotuję.Kręciło mi sie w głowie. Ale ja zemdlałam to nie mogło mi sie kręcić w głowie... Może znowu to jakiś sen? Zemdlałam, a jedak wiem co się ze mną dzieje... Wstałam, i coś... mną pokierowało na balkon! Zeskoczyłam. Spadłam na jakiegoś kolesia. To on mnie uratował... Obudziłam się wkońcu i podziękowałam mu. Chcial mnie pocałowac. Zgodziłam się. Ale on jednak próbował mnie zabić, natychmiast uciekłam, ale on biegł za mną. Na niebie pojawiły się deszczowe chmury, z których po jakimś czasie zaczął padać deszcz. Nagle w gościa który mnie gonił strzelił piorun. To Stormy z Trix pomogła mi. Potem przyszły Darcy i Icy. Nie, to nie możliwe, przecież one są postaciami fikcyjnymi! Po kilku sekundach przyleciały wszystkie postacie z Winx Club i W.I.T.C.H.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Witch i Winx. Strona Główna -> Gry na forum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin